Archiwum marzec 2005


mar 21 2005 wiosna!
Komentarze (2)


Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze
dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a
vis
Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty
Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty

Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty

...i nawet słońce dziś widziałem:))

noel   
mar 18 2005 tęsknie za...
Komentarze (4)

Jakże sporadycznie pojawiają się notki na tym blogu...hmm, czasu brak, wszyskie przemyslenia, spostrzezenia i itp. pozostaja w mojej głowie, nie udaje mi się przelać ich w postać nowej notki... przyznam się, że też leniwy się troszeczkę zrobiłem! (może też nie chcę dzielić się wszystkim z Wami :PPP <joke>) Jednak musicie wiedzieć, że postanowiłem poprawę!

 

Jest piątek, jeszcze nie pojechałem do domu choć już dawno mogłem to zrobić! Zatrzymały mnie targi na UG, przyznaję że są lepiej zorganizowane niż rok temu, kiedy ja byłem wątpliwie szczęśliwym maturzystą:) Pojawiło się też i moje dawne liceum, raaaany ludzi w ogóle nie poznawałem! Pojawili się również znajomi, posłużyłem im troszeczkę za przewodnika! Fajnooo było!

Poza tym wczoraj bawiłem się za dwudziestych urodzinach mojego "best frenda" (jeszcze raz Arek: fajnego życia...) 

Ostatnio ciągle spędzam czas w jakimś środku transportu, ciągle się gdzieś przemieszczam, nie nocuje w akademiku, a najgorsze jest to, że zapowiada się podobnie w weekend! :-/ to tu, to tam! A nauka czeka! Wykładwcy odgrażają się już sesją, zresztą nawet czuć ją już troszkę w powietrzu, zwłaszcza kiedy przechodzę korytarzami, widok pogrążonych w książkach studentów, w bibiotece książek już dawno brakuje, powypożyczane i takie tam inne głupotki... Ciągle jakieś koła, kolokwia...ehhh!! :-/ Dajcie spokój!

 

Z tęsknotą wypatruję wiosny, coś ją najwyraźniej zatrzymuje, może zima nie daję się tak łatwo przegonić?! Może gniewa się, nie chcę się pojawić, może nie ma jeszcze swojej niebieskiej sukienki (pamiętacie śpiewało się w przedszkolu taką pisenkę: coś tam "(...) wiosna w błękitnej sukience bierze krokusy na ręce...") pewnie czeka na rodzaj przeceny:) Ale głupotki piszę!

Widok z okna wywołuję nostalgię, o senności nić nie wspomnę, jest tak ponuro, szaro... tak fantastycznie było ostatnio poczuć promienie słońca na twarzy, choć przygrzewało jeszcze bardzo słabiutko! Ciągle snieg, deszcz, to znowu snieg w efekcie chlapa, spodnie mokre po kolana i przeziębienie! Codzienność ostatnich dni...

Panie Boże proszę obudź już Wiosnę, proszę...

 

Pozdrawiam....

 

noel   
mar 09 2005 owe zjawisko...
Komentarze (3)

Wcinam ciasto...moze ma ktos ochote? Fantastyczny wypiek mojej mamuniu...ummm bomba! Juz po zajęciach, he tylko 1,5 godz. na univ...fajno co?! Nadal korzystam z zakolegowanego komputera, neta brak:( Rano obudzilil mnie konserwator, w koncu pojawił się żeby wyciągnąć klucz, który utkwił w zamku (takie niespdzianki spotykają mnie jak wracam po weekendzie) wiercił chybaa 15 min w końcu pewnie pomyślał...nic na siłe wszystko młotkiem i bach! Udało się! Przy okazji zdewastował drzwi ale cóż...zawsze muszę być jakieś "niewinne ofiary"

Wyklad z filozofii nie wzbudził dziś entuzjazmu...jakos nudno...mino, że wykładowca kilkakrotnie zaczepiał mnie wciągając do dyskusji ale jakiś zrezygnowany byłem...leniwy! Nic mądrego nie powiedziałem:))

Ostatnio obserwuje dość dziwne zjawisko (może to nie właściwy dobór słów ale niech zostanie) dużo osób, których nie znam zwyczajnie, bez powodu  uśmiecha się do mnie ale robią to szczerze i sedecznie tak myśle... wcześniej nie zwracając uwagi teraz się zastanawiam nad przyczyna owego:) zjaawiska?! No bo nie uwierze, że jestem aż tak sympoatyczny żeby zaraz się szczezyć:)..hmm...może to raczej rodzaj sardoniczneg uśmiechu...śmieją się ze mnie:-/ ehh...takie głupotki piszę wybaczcie! No nic podreptam jeszcze na uczelnie, do czytelni...pogapie się w jakoś książkę i spróbuje coś z niej zrozumieć:)

 

....pozdroFFionka...i uśmiechajmy się!!! emm... nie koniecznie zaraz do mnie:D

 

noel   
mar 08 2005 u mnie...
Komentarze (4)

Raaany jak dawno nie pisałem...uhhh! Aż mi głupio:) i słusznie co?! przepraszam Was jeśli zaglądaliście i nic nowego się nie pojawiało! Na swoje usprawiedliwienie mam tylko wadliwość mojego internetu! Nie wiem kiedy się z tym uporaram teraz skorzystałem z zakolegowaneg kompa! Co się w ogóle u Was dzieje już od dłuższego czasu nie czytałem notek na wszych blogach (nad czym rzecz jasna ubolewam:)) Także proszę "donoście" o wszystkim ciekawym co się u Was wydarzyło!!!

 

U mnie..hmm...jakoś!! Po pewnych, wcześniejszych niepowodzeniach wiele spraw układa się lepiej, co wiąże się z moim lepszym samopoczuciem i w ogóle pozytywniejszym nastawieniem do życia! Z moim współlokaorem żyje jak z najleprzym kumplem (hie hie hie) mimo, że nadal denerwauje mnie jego chaotyczny sprosób bycia:) po wykładach z filzofii coraz bardziej interesuje się tą dziedziną, zwłaszcza gdy włączam się do...co prawda nie bardzo wysokich lotów dyskusji na wykładzie, ale właśnie na tym to ma polegać, na rozmowie nie wgłebiamiu się w tajniki talosowskiej mysli i itp. tego dowiem się z podręcznika! Dlatego podobają mi się te spotkania! Poza tym to...w zyciu towarzyskim zastuj jak wcześniej nic się nie zmieniło.... ale nie specjalnie się o to staram muszę przyznać:)

 

Studia pochłaniają cały wolny czas, teraz nauki mam coraz więcej, miliony zagadnień do opracowania na sesje letnią, i podobna liczba stron do przeczytania...ehhh...czasami aż tchu brakuje! 

W domku wszystko dobrze:) niedawno moja babunia skończyła 93 rok zycia (śpiewałem jej sto lat i jeszcze więcej:)) jest w dobrej formie także... Bywa, że siedząc tutaj "tenszkni" mi się do domu...ale to mija bo wiem, że w weekend tam będe! Pzyjaciół mam nadal:D z nikim się nie pokłóciłem (ostatnio w ogóle z nikim poważnie się nie spierałem..hmm aż dziwne nawet baaardzo!) ZdróFFko dopisuje. odżywiam się zdrowo, nie przesadzam już z pizzą i innymi takimi... na w-fie ładnie ćwicze czyli forma się trzyma w całości nic się nie sypie:) Ooo! a to bardzo ważne! Czyli jakoś sobie radzę...wszystkich zmartionych uspokajam! Leki odtawiłem:))))))

 

Poza tym...coż...brak internetu powoduje, że zaniedbałem pewne dość istotne dla mnie znajomości...kontakt się wykruszył ale staram się go nadal podtrzymać smsami...w ogolę dzięke drugiej sronie, że nadal jest i że daje mi o tym znać!

 

noel