mar 09 2005

owe zjawisko...


Komentarze: 3

Wcinam ciasto...moze ma ktos ochote? Fantastyczny wypiek mojej mamuniu...ummm bomba! Juz po zajęciach, he tylko 1,5 godz. na univ...fajno co?! Nadal korzystam z zakolegowanego komputera, neta brak:( Rano obudzilil mnie konserwator, w koncu pojawił się żeby wyciągnąć klucz, który utkwił w zamku (takie niespdzianki spotykają mnie jak wracam po weekendzie) wiercił chybaa 15 min w końcu pewnie pomyślał...nic na siłe wszystko młotkiem i bach! Udało się! Przy okazji zdewastował drzwi ale cóż...zawsze muszę być jakieś "niewinne ofiary"

Wyklad z filozofii nie wzbudził dziś entuzjazmu...jakos nudno...mino, że wykładowca kilkakrotnie zaczepiał mnie wciągając do dyskusji ale jakiś zrezygnowany byłem...leniwy! Nic mądrego nie powiedziałem:))

Ostatnio obserwuje dość dziwne zjawisko (może to nie właściwy dobór słów ale niech zostanie) dużo osób, których nie znam zwyczajnie, bez powodu  uśmiecha się do mnie ale robią to szczerze i sedecznie tak myśle... wcześniej nie zwracając uwagi teraz się zastanawiam nad przyczyna owego:) zjaawiska?! No bo nie uwierze, że jestem aż tak sympoatyczny żeby zaraz się szczezyć:)..hmm...może to raczej rodzaj sardoniczneg uśmiechu...śmieją się ze mnie:-/ ehh...takie głupotki piszę wybaczcie! No nic podreptam jeszcze na uczelnie, do czytelni...pogapie się w jakoś książkę i spróbuje coś z niej zrozumieć:)

 

....pozdroFFionka...i uśmiechajmy się!!! emm... nie koniecznie zaraz do mnie:D

 

noel   
ViKi
09 marca 2005, 19:35
nie ma jak wypieki mamusi:):)- wiem cos o tym. fajnie jest miec \"delikatnego\" konserwatora- hehe- dziwne zjawisko?? no ja tez czesto usmiecham sie do nieznajomych - i jest to szczery usmiech, wiec jestem pewna ze usmiechy sa do Ciebie a nie z Ciebie!!! ja rowniez przesyłam moj szczery usmiech:):):)( lubie sie do Ciebie usmiechac - ale niech to bedzie nasza tajemnica;))
paulita
09 marca 2005, 17:07
ej to chyba dobrze, ze sie ludzie usmiechaja :) ja tez sie usmiechne :) szczerze (zeby nie było wątpliwosci :P) :)
Dotyk_Anioła
09 marca 2005, 14:45
Ciasto? A jakie? Bo właśnie doszłam do wniosku, że rzucam moją dietę... Więc mam wielką ochotę na coś słodkiego, a nie ma to jak domowy, pyszniutki wypiek :) Zjawisko to jest obecne wokół mnie... Od września dokładnie... Bo to działa w dwie strony... Jak uśmiechasz się to wszyscy oddają uśmiechy... Musisz otaczać się szczęśliwymi ludźmi... A może jesteś aż tak sympatyczny? Ja często (no dobra zawsze jak mam odpowiedni nastrój) uśmiecham się do obcych ludzi... Obserwuję ich... Ich reakcje... Zaglądam głęboko w oczy... Chyba zbyt często...

Dodaj komentarz