Komentarze (1)
Rano, STRES! jedno z najgorszych uczuć jakich doświadcza ludzka istota, niepewność, strach, poczucie porażki, wolanie o pomoc! Myslałem że nie przeżyje poranka...zajęcia z pokręconym doktorem S.S. raaany ten człek ma w sobie coś, co powoduje, że targają mną skrajne emocje od radości po rozpacz, czasami nawet się go boje! taki doktor Hannibal Lecter! ugh..... Popoludnie, takie "se" życie akademickie po zajęciach, próba "zaspokojenia" bardzo wyszukanych gust smakowych- koleżanki na obiedzie:) i fura zmywania! heh... znowu zajęcia (senne) i tak do wieczora...Martwi mnie to, że w moim życiu zaczyna pojawiać się pewien powielany schemat. Nie mogę pozwolić żeby ogarnęła mnie rutyna co to, to nie! Musze zacząć szukać wyjścia z tej beznadziejnej pułapki...a tymczasem daje nura w książki....praca semestralna czeka:( ha! i jeszcze czwartkowe koło!!! mamo...
Nawiązując do nagłówka...mam koleżanke, znawy się od przedszkola, przez podstawówke, liceum, studiujemy w jednym mieście...zdawać się mogło że zanam ją dobrze a tu...BACH...pomyłka.... rozczarowanie...pojawia się jakaś dziwna nie zrozumiała dla mnie kłótnia...aluzje i sarkazm! jak z tego wybrnąc...jak, jeśli rozmowa nie odnosi skutku??? Musi naprawdę minąć sporo czasu żeby poznać człowieka...spoooro czasu! żeby poznać i zrozumieć....