Komentarze (5)
Byłem troche nieobecny, postaram sie poprawić....
Wakacje już minęły, zacznie się niechętny (dla większości myśle) powrót w szkolne mury, mam jeszcze miesiąc (podobnie jak każdy student) do nowego roku akademickiego, najprawdopodobniej będzie całkiem bezproduktywny (siedzenie w chacie przy pocieszającej lekturze...) nie martwie się tym w ogóle...chętnie ponaprzykszam się jeszcze rodzicom w końcu póżniej rzadko się widujemy...
Ostatnie dni były bardzo przykre...pożeglasiśmy nasza babcie, przeżyła prawie 93 lata...chociaż tak naprawdę to tylko chwila...tu na ziemi, wierze, że teraz jest szczęśliwa....odpoczywaj w pokoju kochana babciu....do zobaczenia...za kolejną chwile....
Powoli wracam myślami na univ., chyba nie można się dziwić, bezczynność bywa męcząca, ten następny rok bedzie zupełnie inny bardziej intensywny, ciekawszy, myśle że bardziej wczuje sie w role obowiązkowego studenta, starając się poświecić więcej uwagi problemom, które mnie interesują....rok będzie inny też pod innym względem, tym towarzyskim....czas płynie, a świerza przyjaźń się zacieśla, a to bardzo pozytywne i budujące uczucie...myśle dla obu stron. Twarz rozjaśnia mi się na myśli, że po wakacyjnej rozłące, drogi bliskich osób ponownie zejdą się w jedna...wspólną.... bo tak jest bezpiecznej... iść dalej.... J.J czekam....
Tymczasem wracam do bezczynności....pozdrawiam.