lis 04 2006

weekendowe myśli...


Komentarze: 2

Długi weekend w domowym, leniwym zaciszu, nie tak rodzinny jak rok temu, ale zawsze nie…siostry się nie pojawiły i było jakoś mniej licznie i mniej świątecznie, jeśli można tak powiedzieć. I nad grobami zabrakło też tej ważnej chwili zadumy, wszystko szybko, głośno i byle jak, żeby odpykać nieco tradycji i z powrotem wskoczyć w kapcie i przed telewizor by raczyć się ciastem na „świąteczną” okazję upieczonym. Ehh…

 

Zima nieco wcześniej się pojawiła, myślę ku ogólnemu zaskoczeniu, poza tym generalnie  pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza, zimno, wietrzenie i mokro, tak że aż chce się naciągnąć pod kolana dziergane, bawełniane skarpety, wskoczyć pod koc i książki czytać…zła zima, zła, proszę zawróć, mały falstart zaliczyłaś!

 

I ostatnio nieco zmartwiony chodzę, przyznam się…martwiące są sytuacje jakie mają miejsce w naszych szkołach, te wszystkie wydarzenia, o których tak szumnie donoszą media, tragedia za tragedią, skąd się bierze taka agresja… i nie wiadomo co gorsze, samo zjawisko czy zabiegi ministra Romana, wielkiego edukatora, który o szkole wie wszystko…i tak z niepokojem patrzę w swoją najbliższa przyszłość, bo świadomie wybieram trudną role pedagoga i decyduję się na prace w szkole…ale może los spłata mi figiel i wyląduje w markecie za kasą , a dyplom będę trzymał w szafce w szatni, kto wie...i paradoks, bo nie wiadomo właściwie, która perspektywa jest gorsza…

 

Nie ma co się smucić na dłuższą metę, ponieważ jak na razie to dopiero (może już) za dwa tygodnia czeka mnie pierwsza konfrontacja z dzieciaczkami w gimnazjum, i tu zacznie się dziać…noel nauczyciel…proszę pohamować swój śmiech, hee…

 

…a zupełnie groteskowe jest to, że sam się z siebie śmieję…

noel   
08 listopada 2006, 11:55
OOOO i tu ważna rzecz: potrafisz się z siebie śmiać. Wtedy jest łatwiej. A w gimnazjum będzie spoko....uczniowie sa oki, choć nie zawsze opiekun, który jednak daje ocenę z praktyki. Wszystko zależy na jakiego opiekuna się trafi. Co do metodologii podobne podejście mam. A na reformy Romana to chyba każdy ze strachem patrzy...nic dobrego w nich nie widać, raczej coś w rodzaji gett i ośrodków zamknitych powstanie, segregacja uczniów będzie czyli wprowadzenie do państwa policyjnego. Pozdro
P.S. Muszę przyznać, że jeszcze Cię nie kojarzę - cóż mało rozglądam się przy liście obecności, heh.
Ori
06 listopada 2006, 20:18
:) jestem ... i czytam:) Pozdrowionka

Dodaj komentarz