sesji akt końcowy...
Komentarze: 4
Zjawisko pod szumnym określeniem - sesja nareszcie dziś miało swój ostatni akt...trochę idealizowałem dzisiejszy egzamin, raz z powodu, że był w formie pisemnej, dwa był bliższy mi materiałowo... finał był taki, że wiedza, którą utrwalałem przez całą noc, rezygnując ze snu, okazała się nie wiele przydatna....pytania właściwie bardziej zahaczyły o ćwiczenia, były właściwie mocno niespodziewane, bardziej niż zwykle (przy ogólnym nastawieniu towarzyszy)...nie wiem jakiego spodziewać się efektu końcowego, mam mieszane uczucia, szybki upływ czasu nie pozwolił na konkretniejsze odpowiedzi...moje odczucia przekładają się w zupełności na wrażenia współpiszących, nikt nie wyszedł zadowolony...mam nadzieję, że moje "odpowiedzi" wystarczą przynajmniej na tzw. ocenę państwową...
Wracam dziś do domu, tam gdzie jest dobrze, tam gdzie aksamitny spokój...odpocząć...każdemu żakowi po sesyjnym maratonie należy się chwila wytchnienia a w moim przypadku będzie to ulubione nic nie robienie...
Życzę udanego feryjnego tygodnia...pozdrawiam
Odpoczynek....przyda Ci się. Wiec co juz pisałem, życzę miłych, spokojnych i odprężających ferii
Milego odpoczynku zycze!
też tak bym sobie nicnierobiła.. pozdrawiam serdecznie
Dodaj komentarz