fajnie spędzany czas...
Komentarze: 1
Pobyt u rodzinki przeciąga się nieco, co specjalnie mnie nie smuci. Fajnie spędzam sobie tutaj czas - wypady nad jeziorko i na żaglówki, z wieczora na miasto, do kina, na co pozwala fantastyczna pogoda, a wczoraj pojawił się pomysł z wieczornym wypadem na basen, w efekcie o wieczornej porze mieliśmy go prawie dla siebie. No ale nie mogło się obyć bez niespodzianki dla mnie – wchodząc po schodach na ślizgawkę zaliczyłem ślisk i w efekcie niezły upadek (ałćć), aż ratownik pokiwał na mnie palcem. Skończyło się nauczką i plastrami na ręce, a poza tym to bardzo mi się podobało.
Także jak na razie wakacje stoją pod znakiem maczania się w wodzie i kąpieli w słońcu, co już na ciele mogę skromnie podziwiać. Leząc nad jeziorem, w słusznym tłoku, zmuszony wysłuchiwać krzyków i pisków wpółleżących, w myślach powtarzałem sobie tylko „prawie jak na plaży”, prawie… Będąc nad morzem zawsze znajdę dla siebie miejsce, gdzie będę mógł w całości zrelaksować się, poczytać; spokojny że za chwile nie dostanę piłką, albo nie wpadnie mi na ręcznik mokry pies, poza tym sama kąpiel w morzu ciekawsza bywa.
Jak widać na razie nie narzekam i korzystam z tego co mam, a po cichu w myślach wracam już do domu i do swojego miejsca na piasku nad morzem.
Pozdrowienia
Dodaj komentarz