gru 14 2004

mój ulubiony kubek....w kawałkach


Komentarze: 1

heh.....znowu zmuszony do późnej nauki....no co studia....fantastycznie! dni są coraz bardziej pasQdne, pech mnie prześladuje i to już od dłuższego czasu...jakieś dziwne fatum ciąży nad moja osobą...jak się go pozbyć?! martwią mnie sprawy na uczelni, dużo nie idzie po mojej myśli....czas, czyhający drapieżnik, dogania mnie coraz bardziej!! sił na ucieczkę brakuje...oddech trudniej złapać! w dodatku ten pech, obrzydliwy i okrutny, zbiera coraz więcej ofiar...mój ulubiony kubek rozbity w drobne kawałki, nie do poskładania, zniszczony....rozgoryczenie sięga granic!

Czekam na jakiś zmiany na odwrócenie losu, musze przede wszystkim sam dołożyć do tego starań....musi się udać... O! a to pierwsza pozytywna myśl! warta nagrody!

noel   
Dotyk_Anioła
14 grudnia 2004, 07:15
Skąd ja to znam? Ja też tak czuję... Tylko mi czas ucieka, przecieka przez palce, a ja nie mogę nic na to poradzić... Chciałabym go dogonić, ale... Szkoda mi Twojego kubeczka... Ja też mam taki - ulubiony (z innego to ja już się nie napiję) :D Pozdrawiam

Dodaj komentarz