kwi 06 2006

kwietniowo, wiosennie...


Komentarze: 5

Oho i kwietniowe, wiosenne słońce pojawiło się na niebie, chociaż ostatnio kapryśnie chowa się za chmurami, mimo to cieszę się, że wiosna ogarnęła wszystko wokoło, na twarzy częściej pojawia się uśmiech, stosunek do świata pozytywniejszy...ale (bo być oczywiście musi) martwi mnie tylko to, że z czasem robi się coraz ciaśniej, na univ z katedr profesory grzmią już o zaliczeniach, terminach, egzaminach...a ja gdzieś tam utkwiłem w miejscu, brak pomysłów na prace semestralne, zapał badacza gdzieś pogubiony po bezowocnych wypadach do bibliotek, lektury opieszale trawione...jednym słowem dużo pracy przede mną (yyy...to więcej słów), na szczęście nie tracę resztek z zapału, hmm..chyba czekam aż terminy mnie przycisną, wtedy uruchomi się największa motywacja...i zazwyczaj sterroryzuje mnie "syndrom jednego dnia", kiedy nie uda mi się ze wszystkim na czas zdążyć...typowe.

Obok uczelnianych sprawek, większych rozterek brak...może dlatego, że wszystko kręci się tak naprawdę wokół uczelni, (oszukam siebie i nie przyznam się do tego)...mimo, że wiosna nie przyniosła nic towarzysko nowego, nie popadam w melancholię, egzystuję sobie dalej, czekając co przyniesie dzień następny, nie wybiegając za daleko w jego planowaniu...I w tym miejscu niech pojawi się kropka, skromnie jak zazwyczaj.

Za rzadko tu bywam, stanowczo za rzadko...

...a tu pozdrowienie dla Ciebie!

noel   
...})i({...
10 kwietnia 2006, 17:07
\"...po bezowocnych wypadach do bibliotek...\" - hmm...i tu się uśmiechnę(mile wspominam nasz ostatni wypad;))... poradzisz sobie ze wszystkim...
P.S Czy to jest to pozdrowienie?? :]
Oreiro
09 kwietnia 2006, 21:09
:) trzeba bedzie sie spotkac i to koniecznie:))
06 kwietnia 2006, 17:48
Powodzenia..
Pozdrawiam.
06 kwietnia 2006, 11:26
Wiosna idzie, już ja widać, ale ciężej się chyba skupić w takie ładne dni będzie a za dwa miechy \"tortury\". Wspomniałeś o lekturkach, sam muszę zacząć je czytać. Czasu brak, po świętach pewnie nerwówka lekka się zacznie czy się zdąży nauczyć....
A co do samotności to powiem, że młody jeszcze jesteś, masz czas jeszcze. Ja się cieszą tą tzw. wolnością, że nikt mnie nie rozlicza i się nie muszę tłumaczyć ze wszystkiego.
Ale Ja Tobie truje czasami, za co przepraszam (cos ostatnio często tego słowa uzywam, heh). Pozdro i dużo uśmiechu na te \"ładne\" dni życzę
06 kwietnia 2006, 07:51
kwiecień-plecień...
Pozdrawiam i Ciebie.

Dodaj komentarz